Dziewczyna zacisnęła mocno zęby,
by powstrzymać szloch, który cisnął się jej na usta.
Nie czuła zimna. Zdawała się nie
zauważać ani mroźnego wiatru, który przenikał ją aż do kości, ani deszczu,
przez który całe ubranie miała mokra. Nie zwracała uwagi na to, co się wokół
niej dzieje. Ciągle patrzyła na dębową trumnę, w której leżała najbliższa jej
osoba.
Nie słyszała słów księdza, który
odmawiał modlitwę za duszę zmarłej. Nie widziała ludzi, którzy właśnie ją
otaczali. Wszystko zlewało się w jedną szarą plamę.
Zacisnęła rękę na łodydze
czerwonej róży, wbijając sobie ostry kolec w palec. Nie czuła jednak bólu.
Miała wrażenie, że śni jej się
straszny sen. Koszmar, z którego chciała jak najszybciej się obudzić.
Żegnaj, mamo.
Dziewczyna rzuciła na wieko trumny
różę. Po jej twarzy płynęły strumienie łez, które łączyły się razem z kroplami
deszczu. Od samego rana padało, jakby i Matka Natura chciała pożegnać zmarłą.
- Jacqueline, powinniśmy już
iść...
Jak przez mgłę usłyszała męski
głos. Głos jej ojca, który dwa tygodnie wcześniej, nie miał pojęcia o jej
istnieniu. Głos mężczyzny, z którym miała teraz zamieszkać.
***
Nie wiem, czy jest sens w tym, że założyłam tego bloga. Za trzy tygodnie zniknę stąd na jakiś czas i nie wiem, czy powrócę.
Pomyślałam sobie jednak, że zacznę to pisać. Dla siebie i własnej przyjemności.
Ktoś pokusi się o zgadnięcie, który piłkarz został tatusiem? :)
Ktoś pokusi się o zgadnięcie, który piłkarz został tatusiem? :)
właściwie pierwszy kto mi wpadł do głowy to Adriano .. sama nie wiem czemu:D
OdpowiedzUsuńczekam co będzie dalej.
obstawiam, że to będzie Pep ;3
OdpowiedzUsuńpierwsza myśl Guardiola, druga Villanova. prolog ciekawie się zaczyna więc poinformuj mnie o nowości:)
OdpowiedzUsuńświetny rozdział :> jakoś mi się wydaje że to będzie Pep lub Tito albo ewentualnie Carles, bo jest njastarszy :> Liczę na szybką odpowiedź. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita, wiesz? Nowe opowiadanie, nowy bohater. Kurcze, a ja jestem tak kiepska w odgadywaniu bohaterów, że nawet nie będę próbować, choć swoje typy mam:D Okaże się, czy dobre, jak dodasz nową część:D
OdpowiedzUsuńMam tylko nadzieję, że zaczynając nowy projekt, nie zamierzasz porzucić pozostałych, prawda? Powiedz, że nie, bo naprawdę będę bardzo niepocieszona, jeśli je zawiesisz :( I mam nadzieję, że prędko do nas wrócisz, że ta rozłąka z blogami nie będzie jakaś bardzo długa. Trzymaj się cieplutko, pozdrawiam serdecznie i czekam nowości na którymkolwiek blogu, także proszę o informowanie i, oczywiście ten blog również dodaję do swoich zakładek:)
Ja też obstawiam Pepa, ale jak też będzie całe opowiadanie wyglądało... Jestem niezmiernie ciekawa i czekam na jedynkę! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dobra, to wcale nie był fajny prolog, bo smutek to czuć na odległość. Ale dobra, łudzę się, że jedynka będzie weselsza. I to jest Puyol! Jestem geniuszem, wiem :D
OdpowiedzUsuń